Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Recenzja: "Czesałam ciepłe króliki - rozmowa z Alicją Gawlikowską-Świerczyńską" - Dariusz Zaborek

„Myślę, że krytycznie reagują ci, którzy historię Zagłady znają ze słyszenia i dla nich to tylko makabra. A ja pamiętam, jakie żarty sobie robiłyśmy w Ravensbruck. Krematorium pracowało non stop, w całym obozie był dym i śmierdziało palonymi kośćmi, a my mówiłyśmy, że z tej będzie popiołek biały, a z tamtej niebieski, bo ma błękitną krew. Robiłyśmy uwagi, która pójdzie do nieba, a która do piekła. Nie można było żyć cały czas na poważnie. Trzeba było mieć jakiś humor. Pan się podenerwuje tydzień, a potem pan się przyzwyczai. Niech pan mi wierzy. Bo człowiek, gdyby się tak przejmował, toby właśnie nie przeżył.” - fragment rozmowy. Tematyka obozowa podana w jakże odmiennej formie, bo pełna optymizmu i wybuchów śmiechu ze strony bohaterki. Kontrowersyjna, wydawałoby się nierzeczywista,  bo jak można szukać dobrych stron, kiedy jest się więźniem obozu koncentracyjnego. Według mnie, Pani Alicja wypracowała mechanizm psychologiczny, który utrwalając jej wrodzone cechy charakteru –

Recenzja: "Czerń i purpura" - Wojciech Dutka

"Franz zdziwił się własnej reakcji na występ żydowskiej więźniarki. Już sama myśl, że śpiew Żydówki bardzo mu się spodobał, wydała mu się bardzo niestosowna. Wbijano mu przecież do głowy, że Żydzi są podludźmi, że ich kultura jest prymitywna i gorsza od tej, w której wyrósł: niemieckiej, aryjskiej, rycerskiej i chrześcijańskiej. Przez wiele dni Franz ignorował te estetyczne odczucia, ale codziennie próbował wyrwać się z "Kanady", by przejść obok bloku szpitalnego w obozie kobiecym. Po kilku dniach zdał sobie sprawę, że robił to jedynie po to, aby zobaczyć choćby z daleka tę Żydówkę. W jego duszy trwała gwałtowna walka: serce i rozum próbowały na przemian oswajać i zwalczać myśl, że esesmanowi mogła spodobać się żydowska więźniarka." - fragment książki. "Czerń i purpura" - tytuł, którego okładka nie oddaje dramaturgii wnętrza - jest wstrząsającą opowieścią opartą na faktach - na historii słowackiej Żydówki Heleny Citronovej oraz podoficera SS Franza

Recenzja: "Amory, zaloty i podboje" - Szymon Drobniak, Maria Łepkowska

Świat przyrody fascynował mnie od najmłodszych lat, a i nasza Ala jest wielką fanką fauny i flory, dlatego też książka "Amory, zaloty i podboje, czyli niesamowite historie o rozmnażaniu w świecie przyrody" przyciągnęła nasze oczy. Jest to publikacja dla dzieci pełna faktów i anegdotek o miłosnej aktywności zwierzaków i roślin, napisana bardzo przejrzyście i w oparciu o wiedzę biologiczną. Mamy tu kilkanaście rozdziałów poświęconych rozmnażaniu  owadów, ptaków, kwiatów czy drobnych organizmów. A wszystko to podane w interesującej formie, budującej przekonanie o tym, jak fascynująca jest otaczająca nas natura i w jak wymyślny sposób pracuje nad przedłużeniem gatunków. Książka idealnie wpasuje się w prowadzone w szkole podstawowej lekcje biologii, ale i młodsi czytelnicy poradzą sobie z zawartym w niej materiałem, jeśli lekturze będzie towarzyszył komentarz rodziców czy opiekunów do co bardziej skomplikowanych terminów czy zjawisk. Twarda obwoluta w pięknym kolorze jes