Przejdź do głównej zawartości

Akcja #CzytajLegalnieiPozwólLegalnieCzytaćInnym


Drodzy Zaczytani!

Aktywnie działam w social mediach związanych z czytaniem i promocją czytelnictwa. Na swoim Instagramie @domiczytapl dzielę się z Wami wrażeniami z lektur, polecam książki, pokazuję wycinek swojego prywatnego życia, a także poruszam ważne według mnie kwestie dotyczące literackiego (ale nie tylko ;)) świata.

I tak się wczoraj złożyło, że post jednej z moich ulubionych pisarek uruchomił we mnie organiczną potrzebę zaapelowania do wszystkich, którzy czytają i/lub udostępniają nielegalne ebooki czy PDFy książek, a także audiobooki.

Niech ten wpis stanowi swoistą bazę wiedzy o możliwościach legalnego czytania, bo w dobie powszechnego dostępu do Internetu, smartfonów i komputerów naprawdę nie trzeba zniżać się do kradzieży cudzej własności intelektualnej, a tym jest udostępnianie w różnych internetowych miejscach plików z książkami elektronicznymi czy dokumentami dźwiękowymi bez zgody autora. Zachowania noszące znamiona przestępstwa należy bezwzględnie piętnować, wskazując zgodne z prawem ścieżki dostępu do literatury.

Hasłem przewodnim mojej blogersko-bookstagramowej aktywności jest #CzytajiPozwólCzytaćInnym, a teraz chciałabym je poszerzyć i ukuć kolejne:

CZYTAJ LEGALNIE I POZWÓL LEGALNIE CZYTAĆ INNYM

Weź sobie do serca, że czytając książki pobrane z nielegalnych źródeł, de facto okradasz pisarzy - chociaż póki co, nie ma na to w polskim prawie paragrafu! Pod żadnym pozorem nie wrzucaj zakupionych przez siebie ebooków w formacie ePub czy Mobi (o tych pirackich ściągniętych z sieci czy plikach pdf niebędących ebookami i mp3 niebędących audiobookami, a nawet tych fizycznie przepisanych z książek nieposiadających swoich wersji elektronicznych nie wspominając!) do Internetu i szerokiego, bliżej niezidentyfikowanego użytku! Wszelkiego typu chomiki, torrenty, rapidu, doci, freedisci czy docery, a co gorsza "beztroskie" grupy na Facebooku to źródła nielegalnych kopii książek elektronicznych i audiobooków, które w ogóle nie mają prawa się tam znaleźć. A że na legalnie sprzedanym egzemplarzu swojej książki polski autor zarabia średnio 2-3 złote, to jest po prostu zbrodnia w biały dzień. Tym bardziej, że złodzieje mydlą użytkownikom oczy, że na przykład Legimi czy Storytel to taki lepszy "chomikuj", bo przecież w przypadku pierwszych płacisz abonament (tak! za dostęp do legalnego źródła), a w przypadku drugich za transfer danych (ale to już - moi drodzy - ordynarne złodziejstwo, bo opłaty spływają do właścicieli pirackich kont, a nie do autorów i wydawców!).  

Bądź odpowiedzialny/a za kulturę, którą tworzą pisarki i pisarze i za przestrzeganie praw autorskich oraz ochronę własności intelektualnej, które są wyraźnie opisane w Ustawie o prawie autorskim!

Jeśli udostępniasz tego typu treści za pośrednictwem platform do współdzielenia plików, łamiesz prawo. Oczywiście w polskim systemie prawnym póki co ścigane jest wyłącznie udostępnianie nielegalnych kopii dzieł (książek, muzyki, zdjęć, filmów), a nie ich pobieranie na tzw. użytek prywatny, jednak sami zobaczcie ile stracą autorzy, jeśli chociażby każda z osób, która czyta ten wpis pobrałaby piracką książkę swojej ukochanej pisarki... Matematyka nie kłamie. Rachunek jest prosty. 


A przecież!

📚 Istnieją dostępy do Legimi czy Empik Go, w których za okładkową cenę jednej książki (a nawet dużo taniej) masz miesięczny dostęp do olbrzymiej liczby książek elektronicznych i audiobooków - LEGALNIE i bez narażania twórców na straty (tak, otrzymują wynagrodzenie za pobrane/przeczytane ebooki). Z pomocą może również pójść baza najtańszych ebooków Upoluj ebooka oraz WoblinkVirtualo czy Publio. Nie zapominajmy o Storytel i Audioteka jako o dostawcach audiobooków. Co ciekawe, również Sklep Play dostępny na każdym smartfonie z Androidem ma zakładkę "Książki" i tam otwiera się księgarnia, a raczej ebookarnia, w której znajdziemy bardzo tanie książki elektroniczne.

Ja sama czytam legalnie ebooki z Legimi za 19,99 zł miesięcznie - jest to opłata doliczana do mojego abonamentu telefonicznego w sieci Play i naprawdę kilkoma kliknięciami uruchamiamy dostęp, a zrezygnować z niego można w każdej chwili. Opcja uruchomienia sobie dostępu do biblioteki Legimi jest również dostępna w pozostałych sieciach komórkowych.

Mam również dostęp do Empik Go w ramach współpracy barterowej z serwisem, który udostępnia w pakiecie ebooki i audiobooki. Aplikacja jest intuicyjna i bardzo sprawnie działa (moja szcześcioletnia córka już uzależniła się od słuchania książek i nawet wykupiłam dla niej osobny dostęp do pakietu Empik Go ;)).

📚 Jeśli czytasz po angielsku i dysponujesz czytnikiem Kindle, to Amazon oferuje dostęp do tysięcy darmowych ebooków ZA DARMO. Aktualnie za okrągłe 0 złotych możesz nabyć między innymi "Corrupt" Penelope Douglas czy książki Jane Austen! Edit z dnia 2.07.2020 - dowiedziałam się, że aby pobierać z Amazona i czytać darmowe anglojęzyczne ebooki wystarczy mieć na smartfonie zainstalowaną darmową aplikację Amazon Kindle.

📚 Jeśli jednak masz ograniczone zasoby finansowe, zajrzyj do swojej lokalnej biblioteki i zapytaj o dostęp do ebooków - kodów do Legimi właśnie, bo w tym aspekcie Legimi mocno współpracuje z polskimi książnicami. Ba! W ogóle znajdź najdogodniejszą dla Ciebie bibliotekę na mapie swojej miejscowości, wyrób kartę biblioteczną i czytaj do woli książki papierowe, znajdujące się w księgozbiorach publicznych wypożyczalni. Możesz też poprosić znajomego o pożyczenie książki dla Ciebie, jeśli zasoby Twojej biblioteki są niewystarczające. Ponadto, istnieje również Biblioteka Internetowa Wolne Lektury :) To również w bibliotekach można uzyskać bezpłatny dostęp do ebooków i/lub audiobooków. Naprawdę, warto chociażby zadzwonić i porozmawiać z pracownikami bibliotek o możliwościach czytania z poszanowaniem praw autorskich.

Ja nie wyobrażam sobie czytania książek naszej Ali bez zaopatrywania się w nowe tytuły w sieci katowickich bibliotek. Dzięki funduszom z tzw. "Budżetu Obywatelskiego" książnice w Katowicach mają środki na zakup smakowitych nowości.

📚Możesz śledzić akcje wymian książkowych organizowanych na przykład przez stowarzyszenie Śląscy Blogerzy Książkowi.

📚Możesz brać udział w tzw. book tourach czy rozdaniach książkowych organizowanych przez blogerów czy samych autorów na ich instagramowych czy facebookowych profilach.

📚Dobrym pomysłem jest śledzenie grup książkowych na Facebooku, dzięki którym również można dowiedzieć się, czy ktoś nie chce oddać/wymienić książki ze swojej prywatnej biblioteczki; bo grupy na FB to NA SZCZĘŚCIE nie tylko miejsce nielegalnego obrotu ebookami.

📚Jeśli masz obok siebie czytających przyjaciół czy członków rodziny, to zawsze możecie zorganizować zrzutkę na zakup książek czy dostępów do platform z legalnymi ebookami - w grupie siła (i oszczędność :)).

📚 A co z zasobami naszych prywatnych biblioteczek? Ależ dzielmy się nimi! Pożyczajmy zaufanym osobom nasze woluminy. Niech książka żyje, daje radość, a nie tylko kurzy się na półce ;)

📚Możesz również rzucić okiem na Wattpad, za pośrednictwem którego wielu twórców publikuje fragmenty, a nawet całość swoich tekstów. Pisarki i pisarze również na swoich dedykowanych stronach internetowych dzielą się ze swoimi czytelnikami wyrywkami (często całkiem sporymi) swojej twórczości, a także uruchamiają własne sklepy, w których można zakupić książki z autografami bezpośrednio od nich. Taką fajną opcję zakupu książki bez pośredników oferują na przykład Melissa Darwood i Karolina Wójciak.

📚 Za darmo można mieć również dostęp do ebooków i audiobooków w ramach cyklicznych akcji, promujących czytelnictwo. Mam tu na myśli na przykład kampanię czytelniczą Czytaj.PL, dzięki której możemy późną jesienią każdego roku przez miesiąc czytać nowości za free! Śledźcie ich poczynania, bo w aktualnym pandemicznym 2020 roku można już było poczytać bezkosztowo dzięki apecjalnej akcji na czas kwarantanny narodowej Poleć dalej z Czytaj PL.

Ponadto, doskonale pamiętam zeszłoroczną kooperację Audioteki ze stacjami paliw BP, podczas której w zamian za kod otrzymywało się dostęp do wybranego audiobooka Audioteka - kolekcja BP.

Ma zatem sens śledzenie doniesień o przeróżnych akcjach i kampaniach, które zarówno wspierają czytelnictwo, jak i samych pisarzy.

📚Warto pamiętać o tym, że można tanio kupić książki w popularnych dyskontach, niedrogich księgarniach stacjonarnych typu Tak Czytam, księgarniach internetowych np. Tania książkaBonito czy Składnica księgarska, a także w starych dobrych antykwariatach (również tych internetowych), a nawet na wyprzedażach prywatnych domowych biblioteczek, w których zabrakło miejsca na nowe tytuły. Warto śledzić newslettery rozsyłane przez księgarnie internetowe, antykwariaty czy sprawdzać informacje o ofertach specjalnych bezpośrednio na stronach wydawców, bo można dowiedzieć się, że na wybrane tytuły są na przykład 50% promocje :) Kiermasze książek organizują również biblioteki - dzięki twojemu wkładowi, książnica będzie mogła zainwestować w nowości. Tak przy okazji, aby nasze biblioteki mogły zaopatrywać się w nowe książki, warto oddawać swoje głosy na ten cel w ramach tzw. Budżetu Obywatelskiego!

Ja jestem wielką fanką książkowych zakupów w Świecie Książki z darmowym odbiorem w salonie.

W tym miejscu warto również wspomnieć o możliwości zakupu książek w księgarniach kameralnych, których olbrzymią wartością dodaną jest niepowtarzalna atmosfera, doradztwo i obecność na mapie lokalnych małych biznesów związanych z literaturą. W Katowicach takim miejscem jest na przykład Black Woolf Coffee & Books, dzięki któremu można zakupić książki anglojęzyczne. Kto z kolei jest z Dolnego Śląska na pewno kojarzy Księgarnię Atena z Kamiennej Góry, której właścicielka z powodzeniem promuje między innymi polskiej pisarki.

📚 Zdaję sobie sprawę z tego, że czasem chcielibyśmy mieć nowość "już, zaraz, teraz", a nielegalne pliki z książkowymi świeżynkami kuszą na długaśnych listach folderów w nielegalnych źródłach. ALE! Warto wykazać się cierpliwością dla dobra naszych twórców! Można przecież zrobić książkową listę prezentową i z okazji urodzin, ślubu, imienin, świąt, dnia matki, dnia dziecka, dnia ziemi, etc. zasugerować rodzinie, przyjaciołom, kolegom z pracy, że marzycie o takiej a nie innej książce! Istnieją też karty podarunkowe, bony prezentowe, wszelkiego typu vouchery, które także mogą być idealnym rozwiązaniem do zrealizowania naszych czytelniczych potrzeb. 

📚Jesteś świadkiem, że ktoś dopytuje w sieci o "darmowe pdf-y/ebooki"? Reaguj! Zaznacz, że takie zachowanie jest złe. Podziel się informacjami o legalnych źródłach lektur. Jak pokazują doświadczenia pisarzy obrót nielegalnymi ebookami w Internecie, nie tylko za pośrednictwem platform typu Chomikuj, Doci czy Freedisc, ale i na przykład przy okazji aukcji charytatywnych, jest olbrzymim problemem, przeliczanym na tysiące realnych egzemplarzy ich książek. Takie praktyki powinny być bezwzględnie zgłaszane administratorom grup czy stron.

Pamiętaj, że opłacanie sobie dostępu do zasobów zawartych u konkretnych użytkowników dostępnych w Internecie stron typu Chomikuj czy Rapidu to żadne legalne działanie. Ty nie odwdzięczasz się autorom dzieł nielegalnie tam udostępnianych, a nieświadomie (a często z pełną premedytacją) im szkodzisz! Pisarki i pisarze, których książki znalazły się w sieci, nic z twojego podejścia "oszukałam/em system" lub "ale ja nie wiedziałam/em" nie mają i nie będą mieć, bo twoje środki lądują na koncie serwisu czy konkretnego użytkownika. Zatem, sorry not sorry, okradasz ich ludzi pióra, a także wydawców, korektorów, redaktorów, tłumaczy.

📚Miej świadomość, że pisarka/pisarz otrzymuje wynagrodzenie od każdego egzemplarza swojej książki zakupionej/pobranej/przeczytanej legalnie! Zatem Legimi czy Empik Go rozliczają się z wydawcami i autorami tak samo, jak biblioteki rozliczają się z twórcami za wypożyczenie ich książek. Od 2015 roku obowiązuje w Polsce "wynagrodzenie za wypożyczenie" - zaimplementowano wtedy w naszym kraju "public lending right", tj. prawo publicznego użyczenia. Zatem pobierając książki z "gryzoni", "wolnych dysków" oraz wymieniając się ebookami i pdf-ami na facebookowych grupach OKRADASZ TWÓRCĘ.

Czytelnicze pójście na łatwiznę i korzystanie z nielegalnych książkowych źródeł jest słabe! Zastanów się, czy chcesz, aby twoi ulubieni autorzy przestali tworzyć, bo odbierasz im część możliwości zarobkowania? Tak jak Robert Lewandowski zarabia na grze w piłkę nożną, tak pisarze zarabiają na pisaniu książek. Bądź odpowiedzialnym konsumentem i zastanów się dwa razy zanim ściągniesz "lewy" plik z Internetu.


Dołączajcie do akcji #CzytajLegalnieiPozwólLegalnieCzytaćInnym by Domi czyta, podając dalej link do mojego wpisu i powyższe zdjęcie z logo kampanii przeciw książkowemu piractwu. Choćby kilka osób zastanowiło się nad swoją aktywnością w Internecie i zmieniło swoje zachowanie, to już będzie krok w dobrą stronę, sprawiający, że nasi ukochani twórcy będą nadal pracować, pisząc dla nas powieści.

Zapraszam wszystkich blogerów, wydawców, twórców słowa pisanego, czytelników, biblioteki i wszystkich zainteresowanych do podania informacji o akcji dalej ! <3 Bo nic nie działa tak dobrze, jak #akcjaedukacja i zwykła rozmowa :)

Ja sama miałam okazję sporo opowiedzieć o akcji w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego prowadzonego przez Marię Olechę-Lisiecką w ramach cyklu "Prolog": Rozmowa z Dominiką Matułą - promotorką czytelnictwa i autorką bloga Domi czyta

Zachęcam Was do poczytania o kwestii legalnego czytania, o której napisali między innymi:


Ewelina Nawara z bloga My fairy book world "Czytelniku, czytaj legalnie"

Michalina Foremska z bloga Papierowy Bluszcz "Wywiad o pobieraniu plików z sieci"

Serwis Granice.pl "Pisarze z listem otwartym do premiera. Mają dość piractwa e-booków" "Ebooki-czy-mozna-sciagac-czy-to-legalne" oraz "Pisarze i blogerzy walczą z piratami w sieci. Odpowiedzią jest hejt"

Martyna Senator "Czytaj legalnie"

Agata Czykierda-Grabowska "Czy autor dostaje wynagrodzenie za pobrany plik w abonamencie Legimi?"

Ewa Mielczarek "Wypożyczenia biblioteczne" oraz "Jak za darmo wspierać pisarzy?"

Wirtualnywydawca.pl "Polscy pisarze walczą z piractwem e-booków"

Rynek-ksiazki.pl "Powraca temat piractwa e-booków"

Marzena Gaczoł z bloga Matka Puchatka "E-booki pod lupą; czytasz legalnie?"

PC World "Darmowe ebooki. Skąd legalnie pobierać e-książki za darmo?"

Angelika Zdunkiewicz z bloga Lustro Rzeczywistości "Dlaczego warto czytać ebooki i jak robić to legalnie?"

Woblink "Gdzie znaleźć darmowe ebooki?"

Alina z bloga Z herbatą wśród książek "Darmowe ebooki - skąd brać, panie premierze?"

Iwona Banach "Okradalność - nowy wyznacznik wielkości autora" oraz "Złodziejska paranoja? Czy tylko paranoja?"

Writerat "Wywiad z Eweliną Dobosz: Legalna kultura z perspektywy autora"

Stacjaksiazka.pl "Skąd wziąć książki za darmo?"

Wojciech Chmielarz "Co można, a czego nie można zrobić z naszą twórczością"

Lubimyczytać.pl "Kopiowanie książek w Internecie"

Stacjaksiazka.pl "Po pierwsze nie chomikuj! Słów kilka o kradzieży książek w biały dzień"

Magazyn Law Business Quality "Stop nielegalnemu pobieraniu książek w internecie"

Virtualo "#antypiracimy - legalne ebooki"




Pozdrawiam Was,

Domi



Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Niech ten apel wybrzmiewa głośno z każdej strony!

      Usuń
  2. Nielegalne czytanie to plaga, paskudna i zaraźliwa. Ludzie są albo nieświadomi (co jeszcze można zmienić, właśnie dzięki Twojej akcji), albo czują się bezkarni.

    Na ten temat pisałam w "Blogostrefie...", a w tym roku tekst wylądował na blogu (pozwalam sobie wrzucić link, jeśli będzie to dla Ciebie niewygodne, to proszę usuń go: https://www.matkapuchatka.pl/2020/01/e-booki-pod-lupa-czytasz-legalnie.html). Przy okazji publikacji tego wpisu miałam okazję rozmawiać z wieloma twórcami (okradanymi, niestety), ale też z czytelnikami, którzy usilnie starali się udowodnić mi, że np. ściągnięcie książki jest tożsame z wypożyczeniem z biblioteki...

    Dominiko, brawa za akcję! Uświadamiać trzeba, a wskazanie alternatywy (teraz jest tyle opcji legalnego czytania), to wspaniały pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zdania, że edukacja i uświadamianie, że naprawdę nie trzeba sięgać do pirackich źródeł, ma sens :) A jeśli ktoś uzna mnie za Don Kichota blogosfery, to trudno :D

      Usuń
  3. Warto też zaglądać na ebookpoint.pl ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Popieram powino się tylko leganie kupować ebooki i audiobooki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypominam, że przymiotnik "nielegalnie" oznacza niezgodnie z prawem, wiec obowiązkiem obywatela jest zgłaszanie nielegalnych działań odpowiednim instytucjom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nielegalne pliki krążące po sieci mogą zgłaszać organom śledczym wyłącznie właściciele praw autorskich, czyli pisarze czy wydawcy. Natomiast my, czytelnicy, możemy być wyczuleni w tym temacie i przede wszystkim czytać wyłącznie z legalnych źródeł.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wywiad: Domi czyta i pyta, czyli Paulina Świst w krzyżowym ogniu pytań

Drodzy zaczytani! Dzisiaj na moim blogu gości jedna z najbardziej tajemniczych pisarek na polskim rynku wydawniczym. Jej kryminalno-erotyczne powieści bardzo przypadły do gustu czytelnikom, chociaż wielu – w tym mnie – wprawiły w pewną konsternację. Bo jak to? Jej debiutancki „Prokurator” to nie 100% kryminał, a erotyk z nutą sensacji? Paulina Świst potrafi zaskakiwać, a jej kryminały prawniczo-policyjne z domieszką pikanterii schodzą z każdym nowym tytułem na pniu. Foto: Paulina Świst Domi: Paulino, serdecznie Ci dziękuję za Twoje pozytywne nastawienie do mojej propozycji wywiadu, która to nadeszła krótko po premierze Twojej najnowszej książki pt. „Sitwa”.  To Twoja piąta powieść, a do tego dorzuciłaś jeszcze w tym roku opowiadanie w antologii „Zabójcze święta”. Paulina: Cześć Domi :* To prawdziwa przyjemność móc z Tobą pogadać, nawet wirtualnie ;) Domi: Jak Ci się zatem pisało taką krótką formę i czym różni się dla Ciebie praca nad opowiadaniem od pracy nad powieścią? 

Multirecenzja cyklu "Mistrz gry" - Joanna Lampka

 "Tylko kłopoty, wyzwania, niebezpieczeństwa i trudne decyzje. Tam, dokąd idę, będzie wyłącznie od górę" - fragment tomu IV "Mistrz gry". Cztery lata temu poznałam pióro Joanny Lampki i nieco nostalgicznie podchodzę do dzisiejszego wpisu, w którym postanowiłam zebrać wszystkie wrażenia z lektury serii fantasy "Mistrz gry" zakończonej tomem o tym samym tytule. "Gwiazda Północy, Gwiazda Południa" okazała się książką moich wakacji AD 2020. Przeczytałam ją jednym tchem, zarywając nockę, bo perypetie dwudziestoczteroletniej oficerki wywiadu i księżniczki Królestwa Żeglarzy w jednej osobie, Aline Sages, tak mnie zafascynowały. Joanna Lampka znana jako "Szwajcarskie Blabliblu" wykreowała niesamowitą żeńską postać oraz towarzyszący jej kobiecy oddział do wojskowych zadań specjalnych. A że autorka wplotła w fabułę wątki fantastyczne (umiejętności programowania umysłów, wyniesione z Klasztoru Shan-Thi) to ich moc idealnie komponuje się z przygodo