Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "Druga szansa" - Katarzyna Berenika Miszczuk

Premiera wznowienia: 22.08.2018

"- Uważaj - powiedziała. (...) 
- Przepraszam? - zapytałam drżącym głosem. 
- Powiedziałam "uważaj". 
- Na co? 
- Raczej na kogo... (...) 
- Na kogo? 
- Na ludzi w białych fartuchach - cedziła każde słowo, jakby zdradzając mi wielką tajemnicę. 
- Pracowników? 
- To mordercy..." - fragment powieści.

"Druga szansa" to powieść Katarzyny Bereniki Miszczuk, którą udało się jej mnie przestraszyć. A w moim wypadku nie jest to zbyt trudne, ponieważ nie przepadam za horrorami czy powieściami grozy i mimo trzydziestej szóstej wiosny na karku przeżywam mocno każdą opowieść z tego gatunku, czy to filmową, czy książkową. A właśnie powieścią grozy jest "Druga szansa" wznowiona przez Wydawnictwo Uroboros w wakacje zeszłego roku.


Już sam początek książki jest intrygujący, ponieważ główna bohaterka - dwudziestwodwulatka Julia Stefaniak - budzi się w nieznanym sobie miejscu i nie wie, kim jest, ani jak się nazywa. Niebawem okazuje się, że młoda kobieta znajduje się w ośrodku "Druga szansa", jednak nie ma pojęcia, jak do niego trafiła. Niepokojący klimat tego miejsca, nieprzewidywalni pacjenci, głosy, kształty i imiona wbijające się w świadomość Julii sprawiają, że do samego końca tej powieści nie wiemy, co jest jawą, a co przywidzeniem; co wynika ze świadomie podejmowanych działań bohaterów, a co jest następstwem leków ordynowanych przez psychiatrów.

Pierwszoosobowa narracja umożliwia głęboki wgląd w przeżycia wiodącej postaci, dzięki czemu patrzymy na otaczający szpitalne korytarze mroczny świat jej oczami. Dodaje to niewątpliwe smaczku i pozwala wczuć się w specyficzny klimat "Drugiej szansy" jeszcze bardziej.

Miszczuk stworzyła niesamowicie frapującą historię, w której do samego finału (który pozostawia nas w niedowierzaniu), nic nie jest takie, jakim może się wydawać. Ja sama miałam nieco skojarzeń z filmem "The Ring", jak również z thrillerami psychologicznymi "Obsesja" oraz "Paranoja" tej samej autorki. Klimaty szpitalno-psychiatryczne są przez Kasię doskonale rozpracowane, z uwagi na jej medyczne wykształcenie, zatem spodziewajcie, że będzie się działo.

Polecam tę powieść zarówno młodzieży, jak i dorosłym, bo nie tylko wywołuje ciarki, ale i skłania do refleksji nad tym, w jaki sposób pracuje ludzki mózg.

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu za egzemplarz książki.


Komentarze

  1. Czytalam, była fajna, ale mało odkrywcza i bez rewelacji :) Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wywiad: Domi czyta i pyta, czyli Paulina Świst w krzyżowym ogniu pytań

Drodzy zaczytani! Dzisiaj na moim blogu gości jedna z najbardziej tajemniczych pisarek na polskim rynku wydawniczym. Jej kryminalno-erotyczne powieści bardzo przypadły do gustu czytelnikom, chociaż wielu – w tym mnie – wprawiły w pewną konsternację. Bo jak to? Jej debiutancki „Prokurator” to nie 100% kryminał, a erotyk z nutą sensacji? Paulina Świst potrafi zaskakiwać, a jej kryminały prawniczo-policyjne z domieszką pikanterii schodzą z każdym nowym tytułem na pniu. Foto: Paulina Świst Domi: Paulino, serdecznie Ci dziękuję za Twoje pozytywne nastawienie do mojej propozycji wywiadu, która to nadeszła krótko po premierze Twojej najnowszej książki pt. „Sitwa”.  To Twoja piąta powieść, a do tego dorzuciłaś jeszcze w tym roku opowiadanie w antologii „Zabójcze święta”. Paulina: Cześć Domi :* To prawdziwa przyjemność móc z Tobą pogadać, nawet wirtualnie ;) Domi: Jak Ci się zatem pisało taką krótką formę i czym różni się dla Ciebie praca nad opowiadaniem od pracy nad powieścią? 

Akcja #CzytajLegalnieiPozwólLegalnieCzytaćInnym

Drodzy Zaczytani! Aktywnie działam w social mediach związanych z czytaniem i promocją czytelnictwa. Na swoim Instagramie  @domiczytapl  dzielę się z Wami wrażeniami z lektur, polecam książki, pokazuję wycinek swojego prywatnego życia, a także poruszam ważne według mnie kwestie dotyczące literackiego (ale nie tylko ;)) świata. I tak się wczoraj złożyło, że post jednej z moich ulubionych pisarek uruchomił we mnie organiczną potrzebę zaapelowania do wszystkich, którzy czytają i/lub udostępniają nielegalne ebooki czy PDFy książek, a także audiobooki. Niech ten wpis stanowi swoistą bazę wiedzy o możliwościach legalnego czytania, bo w dobie powszechnego dostępu do Internetu, smartfonów i komputerów naprawdę nie trzeba zniżać się do kradzieży cudzej własności intelektualnej, a tym jest udostępnianie w różnych internetowych miejscach plików z książkami elektronicznymi czy dokumentami dźwiękowymi bez zgody autora. Zachowania noszące znamiona przestępstwa należy bezwzględnie piętnować

Domi czyta i pisze niczym Jaskier

 16 grudnia 2021 roku Geralt z Rivii - bohater serii "Wiedźmin" stworzonej przez Andrzeja Sapkowskiego - obchodził 35 urodziny. Bo to właśnie 16 grudnia 1986 roku na łamach czasopisma "Fantastyka" ukazało się pierwsze opowiadanie z wiedźminem w roli głównej. Aby uczcić ten jubileusz, a także uświetnić premierę drugiego sezonu serialu "Wiedźmin" na Netflix, między innymi portal lubimyczytać.pl zorganizował konkurs, w którym do wygrania był specjalny numer miesięcznika "Nowa fantastyka", w całości poświęcony poświęcony wiedźmińskim sprawom. Konkurs polegał na wcieleniu się w rolę barda Jaskra i stworzeniu pieśni o wiedźminie. I tak się składa, że w tym przedsięwzięciu wzięłam udział i napisałam co następuje: Wiedźminie nasz, o Wiedźminie nasz Mieczem swym kikimory i ghule strasz Zobacz tam za rogiem Płonie Sodden A ty masz tę moc By w ciemną noc Odegnać przeznaczenia ogień. Śpiewajmy więc, na Geralta cześć By zawsze był w pobliżu Zawalczy