Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?" - Justyna Kopińska


Powiedziałem o gwałtach nauczycielce. Obiecała, że to sprawdzi. A potem zobaczyłem, jak rozmawia z siostrą Bernadettą na wywiadówce. Śmiały się, żartowały. Czułem się przyparty do muru. Tak jakby wybierał między śmiercią a życiem w ośrodku. Był taki jeden z braci. Silny. On zmuszał wielu. Siostry zamykały mnie na klucz w pokoju z nim i jego bratem. To jest taki strach, że już nie możesz myśleć ani czuć. Prosiłem siostrę Bernadettę, żeby mnie przeniosła, bo mnie dotykają. Teraz myślę tylko, że Bóg ma jej dużo do wybaczenia. Bo tego, co się tam wydarzyło, nie da się opowiedzieć. Próbuję to ubrać w słowa, ale trzeba to przeżyć, żeby zrozumieć. Myślę, że ludzie widzieli tylko habit, a trzeba widzieć serce. Ona go nie ma. Dla mnie to uosobienie zła. Najbardziej się boję, że takich wychowawców może być więcej. (…) Tego ośrodka nie da się zapomnieć. Nadal chodzę taki skulony. Na razie pracuję jako ochroniarz i bardzo się z tego cieszę. Chciałbym kiedyś założyć rodzinę. Ale chcę też powiedzieć ludziom, żeby nie mieli dzieci dla zasiłku albo becikowego, bo tacy się tutaj zdarzają. Potem dziecko ma dwa latka i ląduje w takim miejscu jak Ośrodek Sióstr Boromeuszek. Niech rodzice się przejdą po tych ośrodkach, niech poobserwują. To jest piekło, te dzieci nie chcą żyć.

Dopiero kiedy dochodzi do tragedii, na jaw wychodzą największe potworności i nieopisane krzywdy wyrządzone bezbronnym dzieciom, które powinny otrzymać ochronę od dorosłych. Nie mam słów, aby opisać, jakie emocje mną targały podczas lektury reportażu Justyny Kopińskiej „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?”. Nie mam słów… Łzy same cisną się do oczy, a pięści zaciskają…

Przeczytajcie. Bądźcie uważni. Niech powyższe cytaty wystarczą za małą wprawkę do ogromu okrucieństwa, jakiego dopuściły się siostry zakonne pod wodzą siostry Bernadetty w stosunku do dzieci, które miały znaleźć u nich schronienie, a znalazły przemoc i upokorzenie, odbierające wszelkie zaufanie i chęć do życia.

To niewyobrażalne, wielokrotne zbrodnie. I bez względu na to, czy przemocy wobec dzieci dopuszcza się osoba świecka czy duchowna, kara powinna być dotkliwa i nieuchronna, chociaż nigdy nie będzie w stanie zadośćuczynić wyrządzonych dzieciom, a później dorosłym ludziom, nieodwracalnych krzywd.

Za siłę reporterskiego przekazu daję maksymalną ilość gwiazdek.

Komentarze

  1. Dzisiaj recenzowałam książkę o celibacie. Zaraziłaś mnie ciekawością, bo właśnie ściągnęłam tę książkę na Legimi - będzie wieczorne czytanie :)

    Pozdrowienia!
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja "Celibat" pobrałam z Legimi i również muszę przeczytać. Obawiam się, że znowu zostanę zmiażdżona. Pozdrawiam, Domi

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wywiad: Domi czyta i pyta, czyli Paulina Świst w krzyżowym ogniu pytań

Drodzy zaczytani! Dzisiaj na moim blogu gości jedna z najbardziej tajemniczych pisarek na polskim rynku wydawniczym. Jej kryminalno-erotyczne powieści bardzo przypadły do gustu czytelnikom, chociaż wielu – w tym mnie – wprawiły w pewną konsternację. Bo jak to? Jej debiutancki „Prokurator” to nie 100% kryminał, a erotyk z nutą sensacji? Paulina Świst potrafi zaskakiwać, a jej kryminały prawniczo-policyjne z domieszką pikanterii schodzą z każdym nowym tytułem na pniu. Foto: Paulina Świst Domi: Paulino, serdecznie Ci dziękuję za Twoje pozytywne nastawienie do mojej propozycji wywiadu, która to nadeszła krótko po premierze Twojej najnowszej książki pt. „Sitwa”.  To Twoja piąta powieść, a do tego dorzuciłaś jeszcze w tym roku opowiadanie w antologii „Zabójcze święta”. Paulina: Cześć Domi :* To prawdziwa przyjemność móc z Tobą pogadać, nawet wirtualnie ;) Domi: Jak Ci się zatem pisało taką krótką formę i czym różni się dla Ciebie praca nad opowiadaniem od pracy nad powieścią? 

Akcja #CzytajLegalnieiPozwólLegalnieCzytaćInnym

Drodzy Zaczytani! Aktywnie działam w social mediach związanych z czytaniem i promocją czytelnictwa. Na swoim Instagramie  @domiczytapl  dzielę się z Wami wrażeniami z lektur, polecam książki, pokazuję wycinek swojego prywatnego życia, a także poruszam ważne według mnie kwestie dotyczące literackiego (ale nie tylko ;)) świata. I tak się wczoraj złożyło, że post jednej z moich ulubionych pisarek uruchomił we mnie organiczną potrzebę zaapelowania do wszystkich, którzy czytają i/lub udostępniają nielegalne ebooki czy PDFy książek, a także audiobooki. Niech ten wpis stanowi swoistą bazę wiedzy o możliwościach legalnego czytania, bo w dobie powszechnego dostępu do Internetu, smartfonów i komputerów naprawdę nie trzeba zniżać się do kradzieży cudzej własności intelektualnej, a tym jest udostępnianie w różnych internetowych miejscach plików z książkami elektronicznymi czy dokumentami dźwiękowymi bez zgody autora. Zachowania noszące znamiona przestępstwa należy bezwzględnie piętnować

Multirecenzja cyklu "Mistrz gry" - Joanna Lampka

 "Tylko kłopoty, wyzwania, niebezpieczeństwa i trudne decyzje. Tam, dokąd idę, będzie wyłącznie od górę" - fragment tomu IV "Mistrz gry". Cztery lata temu poznałam pióro Joanny Lampki i nieco nostalgicznie podchodzę do dzisiejszego wpisu, w którym postanowiłam zebrać wszystkie wrażenia z lektury serii fantasy "Mistrz gry" zakończonej tomem o tym samym tytule. "Gwiazda Północy, Gwiazda Południa" okazała się książką moich wakacji AD 2020. Przeczytałam ją jednym tchem, zarywając nockę, bo perypetie dwudziestoczteroletniej oficerki wywiadu i księżniczki Królestwa Żeglarzy w jednej osobie, Aline Sages, tak mnie zafascynowały. Joanna Lampka znana jako "Szwajcarskie Blabliblu" wykreowała niesamowitą żeńską postać oraz towarzyszący jej kobiecy oddział do wojskowych zadań specjalnych. A że autorka wplotła w fabułę wątki fantastyczne (umiejętności programowania umysłów, wyniesione z Klasztoru Shan-Thi) to ich moc idealnie komponuje się z przygodo