Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "Uczucia. Dziecinne opowieści o tym co najważniejsze" - Janusz. L. Wiśniewski

Uczucia... jest ich tak wiele. I na tak wiele sposobów można je przeżywać. Wszystko jest kwestią ludzkiej wrażliwości i odporności na intensywność emocji.



W przeżywaniu emocji mistrzami są dzieci - są w swoich reakcjach szczere, czasem aż do bólu, i to zarówno własnego, jak i rodziców czy opiekunów. Tyle tylko, że czym innym jest przeżywanie ich, a czym innym rozumienie ich źródeł i znajomość sposobów radzenia sobie z nimi.

Z pomocą idą nam tutaj Janusz L. Wiśniewski oraz Wydawnictwo TADAM w pięknie ilustrowanej, acz treściowo niepozornej książce „Uczucia. Dziecinne opowieści o tym, co najważniejsze”.

Oczami ucznia podstawówki postrzegamy otaczający go świat, czy to w szkole, czy to w domu, czy w sąsiedztwie, jednocześnie analizując wraz z nim to odczuwają ludzie w jego kręgu. Wyjaśnieniem zachodzących emocjonalnych zjawisk służy ukochana babcia lub mama, a czytelnik ma okazję wzruszyć się czy zadumać nad smutkiem, dumą, radością czy zemstą.

Trójwymiarowe ilustracje Ani Jamróz dodają tej, wydanej w twardej oprawie pozycji, walorów estetycznych, plasując ją wysoko w ramach literatury dziecięcej.

Zaczytajcie się wraz ze swoimi pociechami w „Uczuciach” i otwórzcie drzwi do dyskusji o tym co i jak można odczuwać.

Gorąco polecam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wywiad: Domi czyta i pyta, czyli Paulina Świst w krzyżowym ogniu pytań

Drodzy zaczytani! Dzisiaj na moim blogu gości jedna z najbardziej tajemniczych pisarek na polskim rynku wydawniczym. Jej kryminalno-erotyczne powieści bardzo przypadły do gustu czytelnikom, chociaż wielu – w tym mnie – wprawiły w pewną konsternację. Bo jak to? Jej debiutancki „Prokurator” to nie 100% kryminał, a erotyk z nutą sensacji? Paulina Świst potrafi zaskakiwać, a jej kryminały prawniczo-policyjne z domieszką pikanterii schodzą z każdym nowym tytułem na pniu. Foto: Paulina Świst Domi: Paulino, serdecznie Ci dziękuję za Twoje pozytywne nastawienie do mojej propozycji wywiadu, która to nadeszła krótko po premierze Twojej najnowszej książki pt. „Sitwa”.  To Twoja piąta powieść, a do tego dorzuciłaś jeszcze w tym roku opowiadanie w antologii „Zabójcze święta”. Paulina: Cześć Domi :* To prawdziwa przyjemność móc z Tobą pogadać, nawet wirtualnie ;) Domi: Jak Ci się zatem pisało taką krótką formę i czym różni się dla Ciebie praca nad opowiadaniem od pracy nad powieścią? 

Akcja #CzytajLegalnieiPozwólLegalnieCzytaćInnym

Drodzy Zaczytani! Aktywnie działam w social mediach związanych z czytaniem i promocją czytelnictwa. Na swoim Instagramie  @domiczytapl  dzielę się z Wami wrażeniami z lektur, polecam książki, pokazuję wycinek swojego prywatnego życia, a także poruszam ważne według mnie kwestie dotyczące literackiego (ale nie tylko ;)) świata. I tak się wczoraj złożyło, że post jednej z moich ulubionych pisarek uruchomił we mnie organiczną potrzebę zaapelowania do wszystkich, którzy czytają i/lub udostępniają nielegalne ebooki czy PDFy książek, a także audiobooki. Niech ten wpis stanowi swoistą bazę wiedzy o możliwościach legalnego czytania, bo w dobie powszechnego dostępu do Internetu, smartfonów i komputerów naprawdę nie trzeba zniżać się do kradzieży cudzej własności intelektualnej, a tym jest udostępnianie w różnych internetowych miejscach plików z książkami elektronicznymi czy dokumentami dźwiękowymi bez zgody autora. Zachowania noszące znamiona przestępstwa należy bezwzględnie piętnować

Multirecenzja cyklu "Mistrz gry" - Joanna Lampka

 "Tylko kłopoty, wyzwania, niebezpieczeństwa i trudne decyzje. Tam, dokąd idę, będzie wyłącznie od górę" - fragment tomu IV "Mistrz gry". Cztery lata temu poznałam pióro Joanny Lampki i nieco nostalgicznie podchodzę do dzisiejszego wpisu, w którym postanowiłam zebrać wszystkie wrażenia z lektury serii fantasy "Mistrz gry" zakończonej tomem o tym samym tytule. "Gwiazda Północy, Gwiazda Południa" okazała się książką moich wakacji AD 2020. Przeczytałam ją jednym tchem, zarywając nockę, bo perypetie dwudziestoczteroletniej oficerki wywiadu i księżniczki Królestwa Żeglarzy w jednej osobie, Aline Sages, tak mnie zafascynowały. Joanna Lampka znana jako "Szwajcarskie Blabliblu" wykreowała niesamowitą żeńską postać oraz towarzyszący jej kobiecy oddział do wojskowych zadań specjalnych. A że autorka wplotła w fabułę wątki fantastyczne (umiejętności programowania umysłów, wyniesione z Klasztoru Shan-Thi) to ich moc idealnie komponuje się z przygodo